22 maja stowarzyszenie BOG-TUR wybrało się rowerami na Rajd Saksoński w Zittau, który przyciągnął wielu miłośników jednośladów. Start i meta rajdu była na Olbersdorfer See.

Liczna grupa Bog-Tur start honorowy miała w Bogatyni pod urzędem miasta. Po przyjechaniu do Olbersdorfer See i rejestracji, otrzymaliśmy numery startowe oraz pamiątkowe koszulki 20 edycji rajdu. Start uczestników odbywał się sukcesywnie co pół godziny, aby można było logistycznie rozplanować całą trasę, która liczyła 32 km. Rajd Saksoński przyciągnął około 800 miłośników rowerów z wielu państw.

Na początku trasa zaskoczyła nas ostrym podjazdem do muzeum zegarów, gdzie na wąskim podjeździe zrobił sie tłok i grupa po prostu podeszła. Był to pierwszy sprawdzian naszych możliwości. Przy pięknej pogodzie i super widoczności pokonywaliśmy kolejne kilometry trasy podziwiając piękną panoramę gór po stronie niemieckiej. Po 13 km przekroczyliśmy granicę niemiecko-czeską podążając do Hradka nad Nysą.
Kolejny punkt kontrolny znajdował się w samym centrum rynku, gdzie można było uzupełnić płyny. Po krótkim odpoczynku udaliśmy się na dalsze etapy rajdu. Następny punkt żywieniowy był na styku trzech granic, gdzie przywitała nas grupa z Czech. Rzeka Nysa w tym miejscu stanowi granicę między trzema państwami europejskimi Polską, Czechami i Niemcami. Tutaj mogliśmy spróbować smacznych pierniczków z tradycyjnej niemieckiej piekarni. Po chwili wytchnienia i posiłku udaliśmy się na bardziej wymagający odcinek trasy, który zaprowadził nas na polską stronę do miejscowości Kopaczów. Wiele osób, które widziały wcześniej kopalni, szczególnie obcokrajowcy, przystanęło na chwilę, aby zobaczyć z bliska ogrom odkrywki.
W miejscowości Sieniawka punkt kontrolny był na terenie byłego obozu jenieckiego. Obecnie znajduje się tam szpital. W tym miejscu można było wysłuchać prelekcji na temat historii tego miejsca. Każdy uczestnik otrzymał pamiątkowe kartki z Bogatyni i okolic oraz smaczne orzeszki.
Ostatnie kilometry, aż do mety, przebiegały po stronie niemieckiej, przez Zittau, nad piękny zbiornik wodny na Olbersdorfer See.
Na zakończenie rajdu każdy uczestnik wziął udział w loterii fantowej. Organizacja, oznakowanie trasy oraz piloci trasy, którzy stali na przejazdach z drogami publicznymi i kierowali ruchem w celu zabezpieczenia przejazdu, to mistrzostwo na najwyższym poziomie. Z całą pewnością, jeszcze nie raz, weźmiemy udział w takim zlocie turystów i miłośników dwóch kółek.

Relacja: Barbara Otrociuk
Zdjęcia: Stanisław Nieradko